Gwałt
Zabrali jej szaty poplamione trwogą,
grzechem splamili jej cnotę ubogą.
On ją pokochał bez wzajemności
na wielkim łożu nicości
Wydarł z niej serce
powyrywał kości
Zrobił z nich pacynkę swej wielkiej
miłości
Wypił jej krew i pożarł ciało
a zreszty co zostało
pod wodą pochowano
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.