Har-Magedon
"... i zgromadziły ich...
Słychać już dziki tętent zbrojnych koni
Jakby czas prędki całą armię gonił
Na wojnę gnają konie ich galopem
Jednako pędzą żołdak równo z chłopem
W stalową zbroję i hełmy odziani
Do walki z mieczem, za tarczą schowani
Na jedno miejsce jakiś głos ich woła
Ogromny tłum im podobnych dokoła
Z drugiego krańca równie wielką zgrają
Z plikiem banknotów w ręku podążają
Na wsztstko zawsze jeden mają sposób
By tylko pieniądz dopuścić do głosu
W szykownym stroju, złotem ozdobieni
Gdzieś równo kroczą, fortuną wabieni
Na jedno miejsce jakiś głos ich woła
Ogromny tłum im podobnych dokoła
Z trzeciego krańca - Ci "wielbiący boga"
Zawsze pobożni - gdy smutek i trwoga
Na piedestałach wiernych nauczają
Lecz całą chwałę Bogu wykradają
W jedwabnych strojach, z symbolami wiary
Idą przed siebie, odczyniając czary
Na jedno miejsce jakiś głos ich woła
Ogromny tłum im podobnych dokoła
Gdzieś się spotkali: mężni, możni,
wierni
Mordercy, skąpi i niemiłosierni
Bestię ujrzawszy, w głos ją wysławiają
Niskim pokłonem chwałę jej oddają
Tam bestia będzie z Bogiem bitwę toczyć
Lecz w mgnieniu oka w krwi swej będzie
broczyć
Jej chwalców w gniewie Boże słowo
zmiecie
"Nie będzie lżone imię me na świecie!"
...na miejsce zwane po hebrajsku Har-Magedon""
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.