Herbaciana róża
I wszystko
zawirowało
w herbacianym kolorze,
gdy opuszkami palców
dotykała róży aksamit .
A potem
przysunęła do twarzy,
chcąc złapać jej zapach,
by nie uleciał gdzieś
niezapamiętany.
Lecz nagle
jakby się przebudziła.
Otworzyła oczy,
róży nie zobaczyła.
W dłoniach leżał tylko papier,
a na nim wydrukowany kwiatek
w kolorze herbacianym…
Posłaniec go przyniósł
w mailu porannym.
Nie miał podpisu,
więc może
od Ciebie przyszedł…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.