herbata z jesienią w kostkach
kładą kostkę przed domem
i będzie chodnik ze środków
(...)
a tu jesień jak zawsze za wcześnie
i nogi w mokrym żwirze tracą stabilność
balans z pomocą parasola uczy
elastyczności
stare mantry dzwonią na larum
w kałuże że trzeba odświeżać
wspomnienia i kurtki
napisać remake i zaplanować
ocieplenie
nie marudzić że kostka - za późno
a jesień - za wcześnie
parasol - coraz starszy
a my wiatrem pisani na jednokierunkowej
do słońca do kości przemarzamy
Komentarze (27)
Dziękuję Wam za czytania i za komentarze.
Wybaczcie, zmieniłam właśnie tytuł.
Pozdrawam niedzielnie. :)
Bardzo dobry, niebanalny wiersz o jesieni, końcówka
szczególnie mi się podoba.
Dobrej reszty niedzieli życzę Elu:)
Takie bardzo z życia wzięte że aż widzę te rozkopy
zalane deszczem... :)
Pozdrawiam Elu :*)
☀
a u mnie powiększają parking przed blokiem. będzie
łatwiej parkować.
co mi tam jesień!
ślę uśmiechy ElGrusiu :):)
parasol coraz starszy, my niestety też...
...'balans przy wsparciu parasola'(tak mi się czyta)
to chyba jedna z twoich lepszych prac; pogodnego
popołudnia życzę:))
Niestety. Ta "jesień w kościach" może być niezależna
od pory roku w kalendarzu.
A w kalendarzu też właśnie zaczęła się jesień.
dokładniej - dziś o 3.54. Więc w tym roku Twój wiersz
jest pierwszym jesiennym wierszem napisanym jesienią.
Przynajmniej na beju...
Pozdrawiam i życzę, by jesień była złota.
Lubię Twoją refleksyjność Eluś; zawsze ciekawie
zapodajesz.
Pozdrawiam. U mnie przebłyski słońca :)
Prawdziwa jesień u Ciebie Elu... Mimo, że brak słońca
w wersach to czyta się z przyjemnością, chyba dlatego
że bardzo prawdziwie. Tak czy tak chce się czytać :)
U mnie też dziś chłodno, jesiennie.
Serdeczności :)
suuuper - płynnie - wsiąkam w ten wiersz - bardzo!
Pozdrawiam Cię serdecznie.
U mnie pada :( Szaro i chłodno.
Ale nie ma co narzekać - lato było piękne i długie.
u mnie jeszcze słoneczko :)