Herkuleś
pewien prezydent - w swej młodości
dość rzadko... - w gminnej szkole
gościł.
- więc! - "kto w - w „kolebce"...” (- stał
się?) (- mistrzem)
- "łeb - urwał... (- hydrze"?) (-
komuniście)
- był(!..) (- tylko... - "mężem... -
opaczności".).
około 2005 r. (?) redakcja 20. 11. 2020 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2020-11-20 08:45:27
Ten wiersz przeczytano 1009 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Pamiętam dobrze ten czas euforii i nadziei. Pozdrawiam
serdecznie, miłego wieczoru:)
Krótko, zwięźle i prawdziwie - jak to we fraszkach
bywa...
Kłaniam się z uśmiechem :) B.G.
Maltech! - Pod Twoje twierenie. ze kazdy ma coś za
uszami - mozna wkładać dość dowolne tresci. - Jedną
miar formatu człowieka jest umiejętnosci prawdziwego
zmierzenia się ze swoja przeszłoscią, z zapism swojego
życia. - Czasmi potrzebny jest w tym odniesieniu
rozrachunek publiczny. - To moze otwierać zupełnie
nowe mozliwosi - takze dla dokonujcego
autorozrachunku.
Serdecznie pozdrawiam:)
każdy z nas ma coś za uszami,pozdrawiam
...dziś krótko i dosadnie...pozdrawiam Wiktorze.
Marku!- mimo rozmaitych oficjalnych stanowisk (zrówno
ataków, jak obrony - "niczym niepodległości") niektóre
fakty (takze kwestionowane) z zycia naszego prezydenta
(L. Wałęsy) są oczywiste i chyba powinny być poza
naukową dyskusją.
Nie zamierzam podnosić wydarzeń niujawnianych do
politycznej naracji. - Stawiam jedynie pytania - dla
refleksji własnie - nieoczywistych dla nas i - chyba
takze dla samego Lecha Wałęsy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam Wiktorze.
Treść krotka ale z głębokim przekazem.
Myślę, że każdy czytelnik odda się ujętej w nim
refleksji.
Pozdrawiam.
Marek