historia jakich wiele...
jeśli zapomnisz , że jestem pamiętaj że byłam...
jak dzisiaj pamiętam ten dzień kiedy
ujrzałam cie pierwszy raz...
serce zatrzymało sie ...
ta chwila była wiecznością...
jeszcze wtedy byłam za mała żeby zrozumieć
ze ta chwila miała życiowe znaczenie.. nie
umiałam walczyć ...
minął rok przed kolejnym spotkaniem nie
umiałam sie na niczym innym skupić prócz
tego jak nie dopuscic do niego tej która mi
sie wydawała do Ciebie bardziej zbliżać ode
mnie ...
wydawało mi sie ...
niestety poddałam sie ..
niepotrzebnie...
dlaczego ?? może dlatego gdy za dwa lata
bezsensownych starań usłyszałam " kocham
cię " te słowa bolały jak nigdy , jak nic ,
nawet nie bolało tak to , że byłam dla
ciebie nikim... bo te słowa nie były do
mnie....
z głupoty po 3 latach chowania tego w
tajemnicy przyznałam sie Tobie ...
myślałam ze sie ode mnie odwrócisz , ale
teraz wiem ze dobrze zrobiłam przynajmniej
zyskałam to czego nie umiałam zyskać u
Ciebie niczym innym..
SZACUNEK...
następne miesiące były prawie niebem ,
nie milczałeś już ..
gdy wchodziłam na gadu gadu za każdym razem
sie odzywałeś ...
gdy mnie jakiegoś dnia nie było wieczorem
miałam wiadomość sms a raczej kilkanaście"
córeczko co sie stało ?? "
córeczko ? tak bo powiedział ze chce być
moim tatusiem i pomagać mi we wszystkim z
czym sobie nie daje rady, a ze nie mam tego
prawdziwego to było dużym plusem.
te słowa a raczej to ze nie zapominał mnie
dawały mi energie na resztę dnia , tygodnia
,a nawet roku...
niestety trwało to krotki czas .
może 2 / 3 miesiące... znowu zapomniałeś o
wszystkim , a raczej o wszystkich...
dziś już wiem...
mogłam zmienić bieg wydarzeń ...
mówią , że to ludzie kształtują historie ,
a wiec
od teraz kieruje sie jednym zdaniem które
mi powiedział ktoś ..
" NIE POZWÓL , ABY STRACH PRZED DZIAŁANIEM
WYKLUCZYŁ CIĘ Z GRY "
dla Pawła który jest i był dla mnie zawsze wielkim autorytetem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.