Historia jakich wiele
Dlaczego się troszczysz, przecież nie wart
tego.
Nie był twoim mężem, ni ojcem dla
dzieci.
W butelce pod budą zgubił swoje ego,
z niezwykłym uporem wiecznie kace
leczył.
Pociągał go wtedy świat za oknem barwny
na trasie Centralna oraz Zakopane.
Po miesiącu wracał goły, wynędzniały,
prosił o przyjęcie niewinny baranek.
Przebaczałaś widząc, jak stęsknione
dzieci
rączki zarzucały na szyi tatusia...
Wiedziałaś - niedługo - wędrownik
odleci,
po latach odpowie, że wtedy tak musiał.
Dziś przedwcześnie dzieli dom starców
„Magnolia”,
wózek inwalidzki, laska i bambosze...
To niezwykle smutna – prawdziwa
historia,
którą ku przestrodze – pragnę
opowiedzieć.
Komentarze (15)
Skoro sugeruje "staż" zgodność rymów, (choć teraz
nowatorstwo usiłuje od tego odchodzić), to może tak
ostatnią strofę:
----------
Dziś przedwcześnie dzieli dom starców „Magnolia”,
wózek inwalidzki, laska i bambosze...
To niezwykle smutna – prawdziwa historia,
którą ku przestrodze – przy wszystkich podnoszę
W wierszach rymowanych, przy doborze rymów zmienia się
często sens wypowiedzi, różniący się od pierwotnego
zamysłu autora, ale to nie jest konieczność. Czasem
warto trochę pogłówkować, by i zachować rym, i
praktycznie nie zmienić sensu. Np. zaproponowałbym w
drugim wersie ostatniej zwrotki: laska i bambosze, i
na wózku jedzie.., żeby było do rymu. Również o zmiany
proszą się wersy pierwszy i trzeci drugiej zwrotki.
Danuta pomimo smutku twój wiersz zatrzymuje -
pozdrawiam
Dobrze napisany wiersz. Smutna, życiowa prawda.
Pozdrawiam:-)
Dobrze opowiedziane.W ostatniej strofie
zabrakło mi rymu w drugim i czwartym wersie. A może
napisać np:"
"laska i bambosze, wózek inwalidzki"
i
"którą ku przestrodze opowiadam wszystkim", lub
inaczej?
A może jest ok.
Miłego wieczoru.
faktycznie historia smutna... i niestety powtarzająca
się
Dobrze napisany wiersz, "ku przestrodze" -
smutna,życiowa historia.
wzruszajacy wiersz-pozdrawiam serdecznie
Ku przestrodze dobrze opowiedziane.
Może tylko drugi wers - czytam treść jak wziętą w
cudzysłów. Pozdrawiam :)
Poruszająca historia. Cóż...każdy jest
kowalem...Pozdrawiam:-)
ładnie opisałaś prawdziwą historie-pozdrawiam
serdecznie
Smutny los, sami jednak dokonujemy wyborów a za
wszystko płacimy najdroższą walutą, sobą.
Smutna, ale jakże prawdziwa.
Zgadzam się z Krysym - niektórzy sami wybierają takie
życie.
Hmm. Bardzo smutna historia,lecz niektórzy sami sobie
na taki los zasłużą.Ładnie napisałaś,chociaż temat
przykry.
To prawda, smutna. Może być prawdziwa. Serdecznie
pozdrawiam