Historia Julii
Mój wcześniejszy tekst(rymy zbyt bliskie), ale może zdołacie przeczytać bez ranienia swoich odczuć estetycznych.
Historia Julii
Bez mała pół wieku łączy mnie z tym
miasteczkiem
I z piękną nieznajomą, wtedy niemal
dzieckiem.
Urzekło mnie zjawisko przemiany z
dziewczęcia
W olśniewającą kobiecość nie do pojęcia.
Jak ona cudnie kwitnie, szeptałem w
zachwycie.
Napawaj się, rozkoszuj, nie myśl o
przekwicie.
Lecz ja myślałem, mimo, iż ona radosna.
Czyż nie wie, że to pierwsza i ostatnia
wiosna?
Wprawdzie dłuższa, złożona z kilku
kalendarzy,
Ale drugie kwitnienie już się jej nie
zdarzy.
Nie musiało, Romeo odurzony kwieciem,
Odnalazł swą Julię, tę jedyną na
świecie.
A ja byłem wdzięczny, że obok mnie
istniała,
I że moją późną już jesień ogrzewała.
Odtąd samotnej Julii już nie widywałem.
Stali się jednością – duszą, umysłem,
ciałem.
Niezwykła ta ekstaza i mnie
przepełniała.
Lecz złowróżbna myśl, że nie będzie
wiecznie trwała,
W siwej mej głowie i w sercu, zasiała
trwogę.
Czy zna ktoś do szczęścia nieśmiertelnego
drogę?
Julia z wiosny powoli w lato
przechodziła
I owoc swej miłości już w sobie nosiła.
Czekałem na tę chwilę, ona, on i ono.
Jakbym świętą widział rodzinę
rozmodloną.
I sam się modliłem za nich do
opatrzności,
By pozwoliła trwać tej wielkiej ich
miłości.
Ale niepokój złowieszczy targał mą
duszą.
Czy jak para tragiczna nazywać się
muszą?
Straszliwe przeczucia w połowie się
ziściły,
Bo Romeo nie wstanie już z ciemnej
mogiły.
W swojej wielkiej rozpaczy siebie
obwiniałem,
Że imiona śmierć zwiastujące im nadałem.
Julia niczym madonna bolesna w żałobie,
Szukała ukojenia przy Romea grobie.
Nie znalazła, choć tyle czasu upłynęło,
Bo przecież jej życie już jesień
rozpoczęło.
Wciąż głos słyszała – Julio, pozostań mi
wierna.
Mnie nie ma, lecz nasza miłość jest
nieśmiertelna.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
03.09.2012.
Komentarze (15)
piekna i jednocześnie dramatyczna historia. ( Ale mnie
wciągnąłeś!)
Jakbym świętą widział rodzinę rozmodloną.
-Jakbym świętą rodzinę widział rozmodloną.
"Bez mała pół wieku łączy mnie z tym miasteczkiem"
a może tak,
by średniówka była po 7 sylabie /jak w poniższym
wierszu 7na 6/
"prawie pół wieku łączy mnie i ją z miasteczkiem,
z tą piękną nieznajomą, wtedy niemal dzieckiem"
"W olśniewającą kobiecość /8/nie do pojęcia /5/"
"olśniewa kobiecością trudną do pojęcia"
Treść wciąga - to fakt. Pozdrawiam i już do drugiej
części się udaję. Pozdrawiam :)
Anreas,zastanawiam się co pierwsze-prekognicja
obserwatora,czy skażenie duszy obserwatora?:)Ten
"dar"widzenia zlych rzeczy nie jest z
nieba.Ciekawe,daję głos i uciekam z mroku.
Piękne to i dramatyczne, samo życie.
Podoba mi się, przeczytałam jednym tchem:)
I mnie rymy nie przeszkadzaja, wazne jest przeslanie
wiersza:)
Pozdrawiam:)
Mnie nie przeszkadzają takie rymy, tym bardziej, że
znam już Twoje późniejsze wiersze. Wiesz - każdy
niemal poeta zaczynał od dokładnych, nawet noblistka z
tego co wiem. Historia istotnie dramatyczna, ale życie
każdego z nas jest w pewnym sensie dramatem:) Fajny
wiersz- nic nie ucierpiało- Pozdrawiam:)
Bardzo dobrze mi się czytało i rymy mnie nie
raniły.Wrażliwy temat i tak do niego podszedłeś. (+)
Pozdrawiam
Zaczytałam się, zadumałam.
Pięknie i bardzo smutnie.
Andreas, jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem,
gratulacje za trzynastozgłoskowiec, jak w Panu
Tadeuszu, wow
Bardzo mi się podoba klimat ... i rymy też .
Pozdrawiam .
przeczytałem z przyjemnością pozdrawiam
Bez problemu, a nawet powiem więcej z ciekawością i
przyjemnością:)