Historia miłości
Dokuczał mi cały czas,
Aż powiedziałam mu raz:
Zostaw w spokoju mnie,
Ja nie lubię Cię!
Jak ognia mnie unikał,
Jak widział to znikał,
Smutna jakaś byłam,
Łezki z twarzy myłam.
Z oczy mych czytał
W końcu zapytał:
Czy szansę mam?
Odpowiedź później mu dam...
I smtuny był,
W niepewności żył.
Ja nic nie mówiłam,
W zapytaniu żyłam.
Aż razu pewnego
Spojrzałam na niego
Nie powiedziałam NIE
Odrzekłam "Kocham Cię!"
Komentarze (1)
I słusznie bo po co niepewność.