Historia prawdziwa o Hiszpanii...
Szłam na cmentarz
jak do swoich
którzy na mnie tu czekają
na tym pustka
i zwyczaju
chyba tego tu nie mają
U nas cmentarz
w małej wiosce
czy tez wielki w wielkim mieście
jest przyjazny
wszystkim ludziom
chodzą, żyją
sadzą kwiatki
spoczną kędyś tutaj wreszcie
Obce miejsce, inny świat
Tu budują
dla umarłych
te grobowce i kaplice
i niejeden
kościół w wioskach
jest biedniejszy, albo mniejszy
Miasto zmarłych
ogrodzone grubym murem
i na bramie kłódka wielka
by nikt nie wszedł
czy by stamtąd
nie uciekła dusza wszelka?
Ja tam weszłam
bo poetę
czasem gna na zatracenie
no i żeby
móc przekazać
Wam tu moje doświadczenie
Dzień słoneczny
i bezwietrzny
weszłam nic nie przeczuwałam
zagłębiłam się w uliczki
tu i tam pozaglądałam
nagle słyszę...
nic nie słyszę
martwa pustka wokół stała
nogi miękkie
tchu zabrakło
oczy w słup
i dęba mi stanęły włosy
chciałam krzyknąć wniebogłosy
lecz coś buzię mi zatkało
nie wiem jak ja się wyrwałam
i do bramy doszłam cała
Gdzieś tam w myślach odmawiałam:
wieczne im odpoczywanie
od wszelkiego Boże złego
i wybaw nas Dobry Panie
i wszelki duch Boga chwali
a za dusze ich wzdychałam
ja uciekać stamtąd chciałam
I uciekłam, aż do miasta
oglądając się za siebie
niech co wyszło za mną znika
jak zniknęła Eurydyka
Miasto obce się wydało
nigdzie trafić nie umiałam
zabłądziłam miedzy ludźmi
mój Ty Boże, ja się bałam
i psy na mnie się rzucały
i warczały też złowrogo
pewnie duchy za mną idą
wciąż oglądam się...
nikogo
I tak czasu mi minęło
nie wiem - mało
może, wiele
w końcu dzwony zadzwoniły
na południe
na znajomym mi kościele
Na kolana padłam wreszcie
i modliłam się gorąco
broń mnie Boże bym nie weszła
gdzie nie trzeba
znów nie chcąco.
Komentarze (8)
Ciekawie to opisałaś, na cmentarzu nie jest przyjemnie
przebywać w obcym miejscu. Nigdy nie wiadomo co może
cię spotkać. Po cmentarzach lubię chodzić rożne
elementy. dobrze że tak się skończyło, a wiersz
trzymający w napięciu jak dobry film z tego
zbudowałaś.
dobry klimat wiersza i niedomówienia działają na
wyobraźnię ...
Gdy ciekawość bierze gorę strachu znajdziesz całą
furę Do siego i zdrowia
no cóż duchy nie bardzo lubią by je niepokoić. chociaż
ja na cmentarzach też nie najlepiej sama się czuję.
Najlepszego w Nowym Roku!
Ciekawy w swej treści wiersz, może trochę przeraża,
ale duch jego dobrze oddany.Lubie chodzić na
cmentarze, zwiedzać , mają tyle do powiedzenia.Każdy
pomnik kryje jakąś tajemnicę.A duchy żywym krzywdy nie
zrobią, proszą o modlitwę.Eurydyka też nie znikła.Do
Siego Roku życzę...Eurydyka.
Przestroga... ciekawość może ją pokonać.
Lubię chodzić po cmentarzach, odwiedzać tych co
odeszli i nigdy nie miałem zwidów. Życzę pogody ducha
e Nowym Roku.
Chłaodem zawiało .A dzisiej sylwester cieszmy sie.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ,niech bedzie
lepszy od poprzedniego.Pozdrawiam: