Humoreski makabreski
No i oczywiście mój ulubiony purnonsensik ;-)
W Lublinie, w wędlinie,
znaleźli obrączkę.
Teraz każdy sprawdza
czy ma prawą rączkę.
x
Raz pewnej niewieście
utknął palec w cieście.
Nie zauważyła,
w piekarnik wsadziła
i upiekła palec
i ciasto - zakalec.
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-09-17 13:00:29
Ten wiersz przeczytano 2645 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Świetne fraszki. Dzięki za humor.Pozdrawiam.
Świetne:) makabryczne nieco, ale zjadliwe, jak
najbardziej zjadliwe:))
Pozdrawiam Autorkę serdecznie:)
fraszki mało..polskie
w krakowskiej suchej z indyka
znleziono napletek cadyka -
koszer rzezak się nie wahał;
powiadomił zaraz kahał.
na krakowskim Starym Mieście
przydarzyło się niewieście
upiec cynaderki w cieście -
zbiła konsumentów z pantałyku
kiedy mieli je w przełyku
oznajmiając; te jadra są po byku!
pani Ewo ladny wiersz usmialam sie czytajac go
przypomnialo mi sie zdarzenie ktore podobne bylo tam
gdzie pracowalam ale to byl fakt moja kolezanka z
pracy jak wyrabiala ciasto na paczki naparwde wpadl
jej pierscionek do ciasta i bylo wielkie szukanie
pierscionka z tego wszystkiego paczki nie wyszly mily
wiersz pozdrawiam
To już dziękuję za ciasto :)
Pyszna ta lubelska podwawelska, deser też niczego
sobie ...:)
znam przypadek, jak ktoś wyciągnął kawał (opatrzonego
legendą) mięcha z zamrażarki, a zamiast "pręga"
przeczytał "ręka"....
:) :) :)
Fajne, makabreski jedna i druga :)))
W geesie, w krakowskiej drobiowej,
znaleźli połowę teściowej,
a Zenek, głupi,
wszystko wykupił,
i sny ma, od tego, niezdrowe.
Ależ się usmiałam:))) swietne
re Ewa Marszałek - miło mi :-)
Oksani, :-))
Fajne :)
dla mnie pierwsza lepsza, nie tylko z lokalnego
patriotyzmu:)
Obrączkę najlepiej do miśnieńskiej filiżanki po babci,
to wtedy do kiełbasy nie wpadnie ...miłego dnia
pozdrawiam:-)
Trochę makabryczne (takie było zamierzenie, rozumiem)
z wesołym oczkiem Bazyliszka. Dziękuję za uśmiech.