Idąc przez codzienność
Po każdych świętach zwykłe dni.
Na stare i nowe ścieżki wkraczamy,
bo wędrówką nasze życie jest,
a celów wciąż tak wiele mamy.
Pójdziemy w jutro po drogach wydeptanych
i po tych jeszcze nieznanych szlakach.
Zdarzy się nam anioła stróża zgubić,
i po manowcach błądzić długo,
w milczącej mgle bezradnie zatrzymać się,
w ciemności światełka nie dostrzec.
Nie zawsze dotrzemy tam, gdzie dotrzeć
by
się chciało, bo sił i wiary w nas mało.
Pamietaj, gdy upadniesz, podnieść się
i znów krocz przez życie śmiało
— po linie zawieszonej miedzy obłokami,
wysoko ponad ziemią, pod góry strome,
po wybojach, kamieniach, na wprost i na
przełaj.
Tylko wytrwałym dane jest dojść do celu
i nie zgubić tego, co utracilo wielu.
Zdrowie, Rodzina, Miłość - największa z
cnót, to niezaprzeczalne wartości
na każdej z ludzkich dróg.
Tym drogowskazem się kieruj.
Komentarze (33)
Przemyślenia warte zatrzymania. Dobrze wskazana droga
to połowa sukcesu...
Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz, z mądrym przesłaniem Halinko, tak to
są najważniejsze wartości, też tak uważam, Halinko.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze świątecznie :)
Drogowskazy w życiu się przydają. Trzeba wiedzieć czym
się kierować, a miłość, zdrowie, rodzina to
najważniejsze wartości w życiu.
Pozdrawiam serdecznie :)