Idę
Uparcie
Ze łzami w oczach
Zaciskając pięść
W złości idę
Krzycząc do niesprawiedliwości
A nogi grzęzną
w błocie
Od plugastwa
Słów
Jadowitej
Postury
Z zawirowania
Pędu
Hałasu
Głowa staje się ciężka
I znów spada korona
Księżniczki
Którą nigdy nie byłam
Bez księcia
Udaję, że
Żyje się łatwiej
Choć bardzo bym chciała
Poczuć ramię jakiekolwiek
Bliżej swojej skóry
A na razie czuję przenikliwe zimno
Łzy połykam
To tak bardzo boli
Gdy się w tłumie idzie
I krzyczy bezgłośnie….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.