Ideał
Znowu
drzewa
pokryte białym puchem
Znowu
pospieszny oddech wiatru
tańczy
w nagich gałęziach
I znowu
moje myśli
błądzą
po ukwieconych
łąkach
naszych wspólnych chwil
Próbuję
znaleźć w twoim świetle
chociaż
kawałek cienia
bez sensu
Choć
nie zdajesz sobie
z tego sprawy
to właśnie
najbardziej mnie rani
I jeśli myślisz
że na jedno twoje
skinienie palcem
na skrzydłach naiwności
przylecę
to
masz rację
autor
†Fallen Angel†
Dodano: 2004-11-10 17:17:12
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.