W iesz K ochanie, Ż e...
P rzybądź natychmiast, gdy o to poproszę
O cal od zapomnienia moją dotąd
nierozognioną żądzę
C ałuj namiętnie, bez opamiętania,
najczulej jak potrafisz
A ngażuj w to całe swe cudowne jestestwo
Ł apczywie dąż do scalenia naszych
rozkojarzonych umysłów
U wolnij nasze marzenia o nieokiełznanej
bliskości ciał
N ierozerwalnie połączone dusze doprowadź
do obnażenia
E manując blaskiem potężnego uniesienia
K ochaj
T ak
O błędnie…
R ozpal we mnie najgłębiej skrywane uczucia
O budź najśmielsze oczekiwania, marzenia
Z atańcz ze mną, trzymając mnie mocno w
ramionach
K askada pożądania niech spłynie na nas,
niech
O garnie nas bezgraniczna rozkosz
S pontaniczność niech będzie naszym
przewodnikiem
Z aspokojenie celem tej podróży, naszym
przeznaczeniem...
Przychodzi nagle, kiedy nie spodziewasz się I łączy serca I łączy zmysły tak jak chce...
Komentarze (1)
bardzo ciekawy pomysł... wszystko o tym jednym zdaniu
i jedno zdanie o wszystkim...