Ile...
W szpitalu za oknem szumi las...
Ile ściegów
do utkania
dni jak zbiegów
do złapania
A za oknem szumią sosny
Ile nocy
aksamitnych
w gwiazd karocy
raju wytrych
A za oknem szumią sosny
Ile spotkań
na rozmowach
wielkich doznań
w "cudzysłowach"
A za oknem szumią sosny
Ile razem
jeszcze minut
chwil z Pegazem
na azymut
A za oknem szumią sosny
Ile budzeń
o poranku
małych złudzeń
drzwi za klamką
A za oknem szumią sosy
Ile błysków
w ust uśmiechu
kiedy wszystko
warte grzechu
A za oknem szumią sosny
Pisałam wczoraj na oddz. Kardiologii
Komentarze (14)
W szpitalu drzewa za oknem dodają otuchy.
Piękny wiersz z nadzieją i szumiącymi sosnami -
drzewami, które rosną nawet na nadmorskich piaskach,
tam gdzie wieją silne wiatry.
Dużo zdrowia życzę Zakochanej w wietrze :)
Witaj,
i śmiejmy się my...
Pozdrowienia i życzenia powrotu formy /+/.
Świetny wiersz.
Życzę dużo zdrowia :)
Świetny wiersz, jak widać wena jest z Tobą nawet w
trudnych chwilach...życzę dużo zdrowia i pogody ducha
:)
Zdróweczka:)
wiersz rytmiczny fajnie się go czyta:)
Też kiedyś liczyłam drzewa.
Świerki srebrne.
Zdrowia i sił, aby wróciły i były.
Wiersz dobry na pieszą wycieczkę rytmiczny
wiersz przemawia do mnie.
... a za oknem szumią sosny.
Wiersz ma moc
wracaj do zdrowia nasza Poetko
dużo zdrowia,
pozdrawiam serdecznie z podobaniem dla wiersza
:)
Wiersz bardzo mi się podoba...
Dużo siły i zdrowia życzę :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Ten wiersz też warty grzechu ...
Życzę zdrowia ...
Bardzo ładnie. A biorący pod uwagę miejsce i czas to
taki super express :). Przy okazji dużo zdrowia
żebyśmy nie spędzała zbyt dużo czasu w szpitalach.
Pozdrawiam :)