IOJD 03
I on jej daje emocje swoje,
pomysłem, humorem tryska,
choć są to czasem trudne podboje,
ona – to kartka jest czysta.
I on jej daje siłę spokoju,
chociaż też czasem się złości,
bo własna dusza, wśród trudu, znoju,
pragnie poczucia wartości.
I on jej daje w pewnym momencie,
zabrać się na NOC do siebie
dla pani z kosą, zwykłe zajęcie.
Tak żyj… by zamieszkać w niebie.
I on jej daje skarb tak wspaniały,
co czasem głęboko schowa,
bardzo cudownie, gdy odda cały;
skarb – miłość bezwarunkowa.
I on jej daje, tak niespodzianie,
podziwiać potężne ciało,
przeważnie wtedy, gdy na kolację,
wtranżoli kiełbasę całą.
I on jej daje małe sudoku,
bo ona lubi zagadki,
lecz bardziej woli, kiedy o zmroku,
ściąga ponętne swe gatki.
I on jej daje struny gitary,
aby cudownie trącała,
no przecież nie jest za bardzo stary,
a ona… nie jest już mała.
I on jej daje w parku na ławce,
to, za czym bardzo przepada,
malutka sójka, też na huśtawce,
lubi ziarenka zajadać.
I on jej daje objąć się cały
i czule gdzieś ponaciskać,
wtedy saksofon dźwiękiem wspaniałym
i nutą zaczyna tryskać.
I on jej daje grunt pod nogami,
realizuje jej plany,
dobrze się czują zostając sami,
on – czyli portfel wypchany.
Komentarze (17)
Moglby krocej dawac.
Meczace.
Wszystkie fajne, wesołe. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem:)