Smuga nieokreśloności 3
Smuga nieokreśloności 3 (Realne nadzieje związane ze sztuką) Smugi
I to się zaczyna: darować, zmieniać
Rzeczywistości zaczyna być zdolny stawiać
czoło,
bo to i dzwonek ostatni, prosta
i każdy ma okresy wzięcia się w garść
i coś się wypaliło, a czegoś się
nauczyło,
w czymś sprawdziło - no oparcie,
tylko w sobie,
w osobach drugich i trzecich w sobie,
dźwigniach
Pisanie służy dojściu do siebie
Ma nas zmieniać Pisanie skojarzone z
życiem
Co się czuje i myśli czytając? Powinno się
współczuć
i przeżywać, a nawet
rozkoszować, ale pisze się dla terapii
i czyta dla terapii
Tzn. ja
Zresztą najlepiej stawia się czoło za
bardzo o tej
rzeczywistości nie myśląc Zapomnieć się
trzeba
Początki są trudne
A potem pomaga automatyzm, dobre pająki
Aura otoczenia, jaka jest najlepsza?
Wydaje się, że jest ideał rozwoju
To intelektualizm plus stanowcze wychowanie
plus
hedonizm mądry
kształtowanie niezależności
dawanie wędki
swoboda
Dobre kadry nauczania
Poszanowanie prywatności, osobiste to
osobiste,
prywatne to też własność (zdanie mojej
żony),
dobrowolna wymiana prywatności
zdolności doceniane za zdolności
rywalizacja zdrowa,
każdy to wie, czuje, pragnie..
Brak centralnego planowania
Nie jedna wiara, prawo, ale podstawy muszą
być -
naturalne bezpieczeństwo
zgoda na prawa i obowiązki i kary
Mniejsze Ojczyzny
Albo wchłoną nas współczesne Chiny,
do których potęgi sami się przyczyniliśmy
Albo to jakiś nowy diabelski czas osiowy
„Jakie narody takie rządy" , pani
kosmetyczka
Komentarze (2)
Dziękuję anno, tak to jest, i kontaktom, jednak
kontaktom z ludźmi dla nieśmiałych
Ciekawa refleksja, ale najbardziej mi się podoba
stwierdzenie:
Pisanie służy dojściu do siebie.