***Ja go nie kocham taka jest...
Spódniczka w kratkę
Zakładam ją
Wiem że lubisz oglądać
Me krzywe nogi
Pieprzyki na udach
Na uszach słuchawki
Znów słyszę słowa
„Już mi niosą suknię z
welonem”
Otwieram drzwi
Za nimi
Ona
I ty
Gdzieś przy niej stoisz
Za blisko
Twe usta
Dotykają jej ust
Zerkasz jak głupiec na spódniczkę w
kratkę
Kupiłeś dla niej
Taki mały prezent
Bo kochasz inaczej
Nigdy razem
Na lustrze piszę
Czarną kredką
Nigdy nie lubiłeś
Gdy malowałam me oczy
Mały liścik pozostawiam
W pustej puszce
Pamiętasz to małe piwo
A potem oddałam ci się
Tak po prostu…
„Ja go nie kocham taka jest
prawda”
Zamykam drzwi
Komentarze (2)
no tak...nie fajny to widok gdy otwieramy drzwi,a tam
ukochany i ta trzecia...fajnie to opisałas mi sie
podoba...jedyna pocieszająca myśl to ta że i ją lub
jego to spotka....kiedyś...
Piękny wiersz :) lekki o wielkiej treści