Ja w twoich ramionach
znów tak raptownie rzuciłam ci się na
szyję
tym razem schowałeś zaskoczenie gdzieś w
kieszeni swoich spodni
dlaczego w twych ramionach jestem taka
błaha
tak banalna
nieistotna
jakbyś obejmował małą szmacianą laleczkę
znalezioną przypadkiem gdzieś w piwnicznym
kartonie
której nie wyrzucisz tylko ze względu na
sentyment
autor
nieistotny dysonans...
Dodano: 2005-08-23 19:44:22
Ten wiersz przeczytano 367 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.