Ja i wiosna
Krzewy, drzewa i rabaty
przystrojone w barwne szaty.
Zapachniało dookoła,
wiatr swawolnik deszcz przywołał.
Ptactwa głosy nastrojowo,
wywołują zawrót głowy.
Tak natura wiosnę wita,
wyzwolona z zimy kajdan.
Słońce, radość; istny majdan.
A ja błądzę alejami,
urzeczona symptomami
tego cudu wiosennego.
Kolorami rozproszone,
słodką wonią nasycone,
powietrze wpada wprost do płuc.
Tak już ósmą dziesiątkę lat,
podziwiam ten uroczy świat;
jego piękna wciąż mi nie dość.
Komentarze (39)
Witaj,
i dusze też...
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację, piękna nigdy nie jest dość i co tam lata
kiedy owe piękno wokół raduje serce.
Sari,
X 122...
:-)
Hej JoVISko,
z poślizgiem czytam komentarze.
Dziękuję za pamięć i pozdrawiam serdecznie.
Witaj olino,
piękne dzięki za miły komentarz.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Każda wiosna to kolejne odrodzenie...Bardzo ładny i
wymowny wiersz :) Pozdrawiam Moliczko :)
ósma czy nie ósma ta dziesiątka, najważniejsze , ze
serce wciąż młode i wiosna tam gości:-) ładny wiersz,
pozdrawiam
Moliczko dziękuję bardzo. Dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie:))
wiersz wiosenny, nastrojowy i uroczy, a u mnie chyba
mróz, pozdrawiam
Masz cmoka .. :0)
Dziesiątki nie są ważne, istotne jest na ile, lat się
czujemy .Świetna refleksja, a serce wciąż młode i to
jest w wierszach Twoich. Pozdrawiam serdecznie Molico:
)))
co tam lata, niechaj wiosna biegnie do lata :)
Pozdrawiam :)
Dobry wieczor molica:). Nie, to ja stara r.... Nikt
nowy:). Pozdrawiam i dziekuje:)
A wiersze twoje ciągle są młode jak by się czas
zatrzymał. Przeczytałem z wielką przyjemnością. Dobrej
nocy.