Jabłko
Siedzę przy stole na twardym krześle
Stół jak stół stary hebanowy
Krzesło jak krzesło stare bez skórzanego
oparcia
Na stole leży jabłko
Te jabłko pamiętam z młodzieńczych snów
Te jabłko to ja, moje smutki i radości
Jabłko ma soczystą czerwoną skórkę
Odrywam kawałek rozkoszując się bez
pamięci
Każdy kąsek to niewypowiedziane marzenie
Każda kropelka soku jest eliksirem życia
Zauważyłem, że lubię dotykać ustami skórki
jabłka
Czuje wtedy pod wargami nieboskłon
gwiazd
Lecę jak orzeł szybujący nad górskim
wąwozem
Biegnę jak gepard – błyskawica
bezkresnej sawanny
Płynę jak węgorz wijący swoje ciało między
koralowcami
Jest mi tak dobrze, że chcę aby ta chwila
trwała i trwała
Ale to jest tylko sen
Więc obudźmy się i proszę Cię dziewczyno
zejdź ze stołu
Zejdź i złapmy się za ręce
Pokażmy światu, że coś nas łączy, coś
pięknego
Ja pokaże, że jestem słońcem dla Ciebie
A Ty pokaż, że jesteś moim słodkim
jabłuszkiem marzeń.
to dla Ciebie Lilii
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.