JACEK
Aniołki mu w kółeczka nakręciły włosy,
Szufladę robi z wargi, gdy jest
obrażony.
Kiedy się przebudzi, biegnie do mnie
bosy.
Zasypia ponownie jak kociak skulony.
W pelerynie z folii wczoraj był
rycerzem,
Dziś skradał się cicho i słodko mnie
straszył.
Skakał na me plecy niczym dzikie
zwierzę.
Wieczorem, gdy sennie, całuskiem
uraczył.
przedstawiam mego młodszego synka....już niedługo słów kilka o starszym.
autor
ROZTRZEPANA
Dodano: 2005-08-18 11:31:15
Ten wiersz przeczytano 836 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.