Jak dawniej zieleni się wiosna,
Feerią barw i zapachów wabią
krzewy bzów, a my nie najmłodsi
lecz sobie i wiośnie wierni,
wspomnieniami wracamy znów tu.
Rozłożysty platan jak wtedy
łagodnie szumi; jakby wiedział
lub pojmował ogrom naszego
szczęścia mimo problemów życia.
Promieniując siłą natury
ochrania nas siedzących pod nim.
Radosnych powrotami, pełnych
doznań zauroczenia miłością.
Jak wtedy w sobie zakochani,
legendarni już; Pani z Panem.
Niech wiosna trwa, maj niech się mai, a my bądźmy szczęśliwi i zawsze zakochani.
Komentarze (36)
ad. al-bo i mariat
Dziękuję za czyjność - kto jeśli nie Wy...
Swoją droga zastanawiam się - może warto tak trochę
niechlujnie 'się' zapisać...
Uściski dla obu Pań.
barwy nie są na feriach
one tworzą feerię
kwiaty poszły w dywany
a motyle w tany
bardzo mi sie podoba wiersz
i jego przeslanie,
sprawdzilabym tylko /feeria/ - jako bogactwo czegos, e
ucieklo?:)
i /nie najmlodsi/, tu chyba rozdzielnie, jako stopien
wyzszy od przymiotnika,
pozdrawiam cieplo:)
Prawdziwa miłość przetrwa pomimo codziennych trosk.
Niemy świadek miłości platan trwa wiernie pamiętając
powroty. Ładnie napisane:)
moj klimat:) pieknie:)
milego dnia:)
bardzo ładnie o wiośnie i miłości :)