Jak długo jeszcze
Smutek ogarnia me serce,
I myśli gdzieś krążą w przestrzeni,
Gdy widze ilu zwątpionych,
Chodzi po Matce Ziemi..
Gdy tylu młodych ludzi
Nie widząc z nikąd nadziei,
Ucieka w świat złudnego szczęścia,
I tam wykańcza się powoli,
Tylu młodych już umarło,
Umierac będę następni,
A nikt kto widział... umierającego młodego
narkomana,
nigdy nie będzie obojetny,
Dlaczego nasze młode pokolenie,
Niedawno tak pełne radości,
Zaczyna widziec świat
W odcieniach samej szarości...
Narkotyki to zaraza,
z którą borykamy się
i borykac będziemy,
Aż znajdzie się ktoś mądry
i ją zabierze z Matki Ziemi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.