Jak Jaś spotkał Ufoludka - część II
ciąg dalszy nastąpi
Jaś "nie spuszcza" z ptaka oka,
jeszcze głośniej krzyczy sroka :
schyl się chłopcze - szybko, zgrabnie
bo wnet ludzik z sił opadnie.
Nie rozumie Jaś jej mowy,
sroka pomysł ma więc nowy :
ziemię dziobem rozdrapuje,
skrzydłem zgubę pokazuje.
Patrzy malec i nie wierzy :
w kretowisku guzik leży,
najzwyklejszy, posrebrzany,
ziemią nieco przysypany.
Delikatnie go podnosi,
- pofruń ze mną - srokę prosi,
ciekaw jestem niesłychanie
co się stanie na polanie.
Gdy mu chłopiec zgubę daje
szybko ludzik trawy wstaje,
pocierając guzik rośnie
i uśmiecha się radośnie.
Jaś się z nieznajomym wita,
- skąd przybywasz ? – grzecznie
pyta
i z uwagą się przygląda,
nie jak człowiek on wygląda.
Mówi krótko –„ prosto z
mostu” :
- niedużego jesteś wzrostu,
oczy Twoje skośne, lśniące,
w brzuszku światła migające.
Twarz i rączki masz zielone,
palce w płetwy ułożone,
z innej jesteś więc planety,
trochę boję się niestety.
Lśniący jesteś tak jak ryba
więc domyślam się już chyba,
tego się nie spodziewałem :
Ufoludka dziś spotkałem.
Komentarze (25)
Och, czarodziejko DanutkoD, jak pięknie znowu
przenosisz nas w bajkowy świat. Podziwiam i biegnę za
Tobą, by trochę w nim pomieszkać. Brawo.
Musiałam się cofnąć do pierwszej części, bo
przegapiłam niestety, z ciekawością dziecka
pochłonęłam obie, super:)
no i kto powiedział, że ufoludków trzeba się bać:)
Długo czekałam ale się opłacało,zawsze czekamy z
rodziną na Twoje bajki .
byle szybko bo wnusio sie niecierpliwi :) a ja z nim
czekam na cd....
A więc jednak doczekałam się drugiej części.Dobrze, że
pamiętam jeszcze pierwszą,bo także była ciekawa:))
Długo Cię nie było, chyba wybrałaś się na wycieczkę
krajoznawczą i co Twoje oczy widziały, będą nam w
bajeczka opisywały. Brawo.
Brawo dla autorki, bajka mądra niesłychanie, dłużyć
będzie się czekanie...
Dziwnie znajomy ten ufoludek.... Zgrabnie i lekko
idzie Ci pisanie, to daje się odczuyć.
Danusiu piszesz wspaniałe, bajki wierszowane... jestem
zachwycona. :)