Jak mam się uśmiechać?
To miał być wesoły wiersz, pełen radości
wiele szczęścia i uśmiechu miało w nim
gościć.
Same dobro, sama troska miała go
przepełniać
miłością i nadzieją miałam go napełniać.
Ale jak mam się uśmiechać z gorzkimi
łzami?
ktore wciąż mi towarzyszą: dniami i
nocami.
Jak mam się uśmiechać ze złamanym
sercem?
które bardzo cierpi i miłości już nie
chce.
Jak mam się uśmiechać jak nie mam do
kogo?
bo On już dawno przestał chodzić tą samą
drogą!...
Jak mam się uśmiechać jak wokół taka
pustka:
ja, pusty pokój i przesiąknięta łzami
poduszka.
Jak mam się uśmiechać skoro już nie
potrafie?
jak już nawet nadzieja nie mieszka na
zielonej trawie!!
Ostatni raz pytam!: Jak mam się
uśmiechać?
ZROZUMCIE!
Nie mam już siły dłużej na niego czekać!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.