Jak najwięcej...
Tyle w powietrzu nawoływań,
świergotu ptaków, szeptu wiatru,
a promień złoty barw dodając
ciepłem podkreśla czar teatru.
Jestem tym widzem, który pragnie
wnieść chociaż słowem urok w serce
i zgarniać dobroć w Twoją stronę
wraz z pomyślnością … jak
najwięcej.
autor
Maryla
Dodano: 2008-06-02 08:25:16
Ten wiersz przeczytano 762 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Urokiem jest każde Twoje słowo...
W każdym sercu dla niego miejsce...
Ptaki za dnia do gniazd je znoszą...
Śpiewem wieczór malując w podzięce
Przyroda umiłowanie jej piękna - jakże piekny ciepły
nastrój wprowadziłaś do swojego wiersza.
Ładne delikatne pióro, wiersz napawa optymizmem aż
chce się żyć.
Oby na widowni bylo wiecej takich widzow.
Serdecznoscia przepojony utwor
To jest zapewne życzeniem każdego miłującego piękno
przyrody
i natury. Już wystarczy rano wyjść do parku, aby
posłuchać ptaków świergotu i poobserwować jak natura
żyje,jak to wszystko ze sobą współpracuje i jak
znakomicie jest stworzony świat..i słusznie-jak
najwięcej..