JAK OCENIAĆ ?
,, Człowieka trzeba poznać trzy razy: raz na osobności, drugi raz w towarzystwie, a trzeci po alkoholu ,,
Zawsze dobrze poznać ludzi w różnych
sytuacjach,
kiedy maski z twarzy spadną prawda
pozostaje.
I nie zawsze przy ocenie będzie nasza
racja,
czasem jest wielkie zdziwienie kiedy ktoś
udaje.
Kamuflaż ma krótkie nogi i w końcu
zawodzi,
najlepiej być zawsze sobą i nie
oszukiwać.
Gdy ktoś kłamie wokół niego nieufność się
rodzi,
a w kontaktach z przyjaciółmi najczęściej
przegrywa.
Można poznać, gdy pomogą takie sytuacje
kiedy z kimś się porozmawia, zobaczy jak
żyje.
Będąc razem w towarzystwie kiedy są
owacje,
no i wtedy, kiedy więcej gorzałki
wypije!
Jan Siuda
Komentarze (24)
A jeszcze trzeba zjeść beczkę soli:)))
Coś w tym jest :-)
"Kamuflaż ma krótkie nogi i w końcu zawodzi,"
Pozdrawiam ;-)))
Ja wolę nikogo nie oceniać! swoimi czynami człowiek
sam się oceni:)
Pozdrawiam Janku:)
a może nie oceniać
prawda jak oliwa wypływa
a kłamstwo na krótkich nogach stąpa - pozdrawiam
na dzień dobry podać flaszeczkę,
niech łyknie troszeczkę i poprosić niech powtórzy -
powie znów dzień
dobry?
Czy się mocno wkurzy
Pozdrawiam serdecznie
Swieta prawda...Pozdrawiam :)
stara jak świat
dobry wiersz
:) Dobra rada
:))
Powraca stara prawda -"in vino veritas" :-)
rhea -Gorzałki nie odnoszę do swojej osoby, u mnie w
barku jest alkohol sprzed kilku lat. Nie pamiętam już
kiedy piłem kieliszeczek?
To co piszę odnosi się do wielu ludzi, dopiero po
wódce widać jakim kto jest.
Pozdrawiam.
nerwowy pesymista, to źle wróży. Trochę uśmiechu
najdusia życzę, wiecej życzliwych wokół siebie
spotkasz, dobry człowieku :)
Mądry przekaz Janie, lubię Twoje wiersze, a z gorzałką
ostrożnie, czasem można głupot nagadać i żałować
następnego dnia. Pozdrawiam:-)
Janie, teraz trudniej kogoś rozszyfrować, bo ludzie
stali się nieufni.
Kiedyś mogłeś iść do kogoś, gdy przyszła Ci na to
ochota, a teraz, bez zapowiedzi telefonicznej, możesz
nie zostać wpuszczony, w myśl zasady:
"Mój dom, moja twierdza"
Coraz częściej ludzie udają, że mają szczęśliwe życie,
a w czterech ścianach rozgrywają się osobiste dramaty.
Dawniej spotykano się spontanicznie, wznosiło toasty,
a teraz towarzystwo niepijące...
Pozdrawiam serdecznie:):):)