Jak to możliwe - a jednak
wyostrzył wzrok i brzytwę
na starym wojskowym pasie
orzech w tym roku nie wyda owoców
na śmierć dziadkowi
tak i most nie doczekał renowacji
strasząc rdzą przechodniów
maksymalnie podregulował wzrok
widelcami przy piwie
leniwy nurt rzeki nie zatrzyma
nad swoimi brzegami spragnionych
tak jak uciążliwe chmury spalin
nie wystraszą ławkowiczów
zatrzasnął wargi milczeniem
aby nie wypadły mu zęby
16.08 – 17.08.2010.
DoroteK - dziękuję to moje przeoczenie poprawiłem. AnnaG i Zyta - dziękuję - naniosłem poprawki.
Komentarze (20)
Ależ Karolu, Ty to wywołujesz swoimi wierszami istną
burzę... dla mnie piszesz bardzo ciekawie... z serca
dziękuję i cieszy mnie to, że moja proza wzbudziła w
Tobie takie uczucia, cieplutko pozdrawiam :)
Miło było przeczytać. Wiersz potrafi rozbudzić emocje.
Pozdrawiam:)
Dostrzegam w tym wierszu piękno,gdzieś tam ukryte,
które nie potrafię opisać, brawo kazap.
wyostrzony wzrok zawsze potrzebny :)
Podoba mi się, a jakie metafory, zresztą jak zawsze u
Ciebie.
A dla mnie podobało się to Pańskie odejście od
romantyzmu w stronę moich nieco mroczniejszych
klimatów.
Smutny wiersz..., ale i takie trzeba pisać. Pozdrawiam
Podoba mi się. Pozbądź się "tak jak" a będzie
superowo:))))
Inaczej niż dotychczas i tak jakoś smutno...
jak zwykle na stosownym poziomie.
Ciekawie, do rożnej interpretacji. Proponuję zmianę w
pierwszym wersie - wyostrzył wzrok i brzytwę. We
fragmencie o moście - wystarczy - nie doczekał (bez
się). Literówka w maksymalnie - brak i. Zamiast jemu -
mu. Pozdrawiam.
I mi tez się podoba:)Pozdrawiam
witaj, tak i ony wiersz się udał. szkoda, że orzech
nie wyda owoców, a most nie doczekał się renowacji.
może za rok?
pozdrawiam.
południowy akcent:) pozdrowionka z ciepłego pod
Przemysla
O coś nowego :))))