Jak to się stało,że mrok...
Jak to się stało,że noc dzień pokochało?
Jak to się stało,że mrok za rękę jasnosć
złapał?
Jak to się stało?
Ja czarna jestem ty biały
Ja młoda jestem ty starszy
Ja głupstwa robie ty myślisz...
Ty mówisz o mnie jak o siostrze,a ja w
głębi myśli czuję inaczej..
Wiem,że nigdy niebedziesz ze mną,
że choc jesteśmy do siebie podobni to
różni..
Wybacz mi,że coś poczułam do ciebie choć
niepowinnam...
Wybacz poprostu mi..
Bo niejesteś mi dany..
Przepraszam cię Braciszku,że tak pomyślałam
Piękny..moja wina
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.