Jak zawiedziona szpilka
Nasączony okrzykiem rwącym
ostrego jutra cień
spleciony z miękkim konającym
jako obietnica kochana
czasami nawet przez mgłę
która jeszcze swej roli nie straciła
straci ją ściana
ta co kąsającym świtem gardziła
Nie wiem przez ile lat
wiem że zmienił się świat
upomniał ją
razem z ziejącą ćmą
z tą co ciosem nie może być
śpiewała o tym mściwa nić
Przez dni kilka
nie wiem czy głośno
tak jak zawiedziona szpilka
opita gnijącymi marzeniami
tymi co już nie poszczą
chcą być tylko zapamiętane
razem z krzyczącymi pozorami
bijącymi dziką ścianę
Komentarze (12)
Stepie, drogi Stepie! Wytaczasz armate na wrobla -
jakie mylenie wolnosci z samowola, kto tu kogo od czci
i wiary odsadza? Kto tu kogo obraza? Owszem znakomita
wiekszosc bejowskich autorow traktuje kazda krytyczna
uwage o swoim tekscie jako osobista obraze i widze, ze
Ty takze w ten sposob traktujesz krytyczne oceny. Ale
przytocz jakis przyklad obrazenia autora, to moze
przyznam Ci racje.
Na tym portalu kroluje niepodzielnie TWA ze
wszystkimi regulami portalu towarzyskiego, a nie
literackiego. Tylko po co wklekac tu utworki uwazajac
je za wiersze i oczekujac jedynie ciumkajacych
pochwal? Podobno mamy tutaj uczyc sie pisania
wierszykow i podciagac sie w tym pisaniu.
A co do Kenaja, to juz przestalam miec watpliwosci: on
naprawde robi sobie jaja z tego portalu i jego
uzytkownikow. I dlatego bede mu dalej wklejala ten sam
moj komentarz.
Co do reszty opinii o nim polecam komentarz MamyCorki
z dzisiaj.
Spoks mylisz pojęcie wolności z samowolą. Nie ma
obowązku aby wszystko przyjmować z entuzjastycznym
aplauzem. Jeśli się nie podoba to oczywiście - po to
jest okienko komentarza, ale róbmy to tak aby nie
obrażać autora tego według nas gniota. To, że wolę
Ludwika van Beethovena od rapu, nie upoważnia mnie do
tego abym miłośników tego ostatniego pozbawiał czci i
wiary. Nie ma potrzeby zwalczać autorów, którzy są
kiepscy według nas, stroić się w togę Petroniusza. W
inmię czego? Ten portal nie ma wpływu na kształt
polskiej poezji. Solidnie i uczciwie zapracował na
pojęcie "bejowy werszyk". Ale piekła wystarczy nam w
polityce i gospodarce. Nie ma sensu przenosić je
jeszcze tutaj.
Niektorzy probuja sie wysilic na jakis madry
komentarz, niestety - komentarz Uhaha musi tu
wystarczyc.
Nikt tu nie zabrania nikomu wklejac nawet najwiekszych
gniotow, co widac golym okiem. Ale kazdy ma prawo
napisac co o tym mysli, a jesli Cie denerwuja
komentarze, to po prostu ich nie czytaj.
Nie mogę nie odnieść się do jednego z komentarzy
tutaj, gdyż głosy osób, które wiedzą co powinno się
publikować na tym portalu, a co nie - zawsze głęboko
mnie denerwują. To jest portal dla wszystkich, którzy
chcą pisac i publikowac bez względu na styl czy
poziom. Wic masz jak najbardziej prawo tutaj być ze
swoim pisaniem. Nie ma obowiązku wszystkiego czytać.
Nikt nie ma prawa zawłaszczać tego portalu pod kątem
swoich wyobrażeń o poezji itp. A wracając do wiersza -
początek zaciekawia , dalej niestety jest mi gorzej
nie odnajduję sie w drugiej części zupełnie - prosty
rym lat-świat, a zaraz po tym mściwa nić - nie
potrafię dogonić Twojej myśli.
Nadmierny subiektywizm symboliki sprawia, że utwór nie
jest rozmową z ewentualnym odbiorcą, a monologiem,
Warto się zastanowić czy chcemy tylko przemawiać czy
też rozmawiać z czytelnikiem.
Radość z pisania jest zawsze niwymierna więc pisz bez
względu na to co ktoś o tym powie. Pozdrawiam
Niektorzy probuja sie wysilic na jakis madry
komentarz, niestety - komentarz Uhaha musi tu
wystarczyc.
Smutny, niespełniona obietnica. Zdrowych i
szczęśliwych Świąt.
A wszystko to (cala tffu!rczosc autora) to gryzaca
mgla i soczysta szorstkosc zamiast jakichs sensownych
tekstow.
Z profilu autora:
Autor o sobie:
Jestem soczystym ciosem płomienia, tym inaczej
pragnącym, doprawionym bardzo śpiewającą czułością,
splecioną z okrzykiem kwiatów. Tak nazywam siebie,
kiedy wiecznie głodny mrok się wycofuje, z tym niemal
gryzącym lękiem w oczach polanych drżącym blaskiem
niepewności.
( Jan Maciej Kłosowski )
Jak widać z tego wpisu, jak i z wszystkich wklejonych
przez autora tekstów, ma on ogromne trudności z
poprawnym stylistycznie, logicznie, semantycznie i
t.p. posługiwaniem się językiem polskim.
Popularnie nazywa się to bełkotem.
Autor chyba jednak robi sobie z nas jaja - zgadłam?
JAK DLUGO JESZCZE POTRWA TA ZABAWA?
W całokształcie, wiersze i komentarze, od zarania
spójne, zabarwione kąsającą myślą, nie będącą mściwą,
ani gnijącą w mrokach egzystencji i nie trącącą
ziejącą nienawiścią.
Tak na poważnie, to nie można nie przyznać, że masz
swój własny, niepowtarzalny styl. Może byłby jeszcze
ciekawszy i zakręcony przez wymyślanie nowych słów np.
,,mściwoświatły, wzniosłonosę, zagębliwy itp.,,. Mam
wrażenie, że w twoich tekstach często powtarzają się
te same wyrażenia. Pozdrawiam, ogólnie jestem na tak.
:)
Metafory super, chociaż emanuje smutek z wiersza!
punkcik zostawiam i pozdrowienia:)
smutek i rozczarowanie...
szpilka opita 'gnijącymi' marzeniami?
Podoba mi się bardzo ale też do końca nie wiem co
autor miał na myśli.
Proszę o kilka słów wyjaśnień.
Pozdrawiam świątecznie:)
tyle zwrotów i określeń jak dla mnie za bardzo
przesycone ale to moja opinia może nie zrozumiałam co
autor chciał tym oddać:)pozdrawiam