Jakieś widoki
Niczym drzewo dojrzałe
Mocno trzymam się ziemi
Tej, którą znam i kocham
W której nic się nie zmienia
Oplatam korzeniami
Szarych dni rzeczywistość
Szumem liści zielonych
Jeszcze witać chcę przyszłość
Wyrywam się ku słońcu
Jak roślina na wiosnę
Zaszczepiając nadzieję
Myśli budzę radosne
Widząc w małej dziecinie
Dalsze trwanie i jutro
Koję duszę wątpiącą
Ocieram oczy smutne
Oczekiwań tak wiele
A dzieciątko tak małe
Nie dziwmy się, że płacze
Trosk mu da, życie całe
Z jednej strony trudy dalekiej podróż a z drugiej chęć zobaczenia najmłodszego wnuka - nie zawsze wybór jest łatwy
Komentarze (19)
Serce podpowie, sądzę, że mimo trudów babcia na podróż
się skusi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gratulacje z okazji najmłodszego wnuczka. Oby życie
nie szczędziło mu szczęścia i dobroci. Pozdrawiam.
Niech najdłużej się cieszy dzieciństwem.
serce rozstrzygnie ten dylemat Pozdrawiam:)))