jarzębina
kwitnie jarzębina
obnażając swoje koraliki
czerwone jak serce piekieł
deszcz je obmywa
niektóre zrzucając na wilgotne już włosy
ozdoba jesienna
we włosach jarzębina
i mokra sukienka od chrztu deszczu
jakby mnie błogosławł chłodnymi kroplami
spływającymi to niżej turlając kuleczki
aż do bosych stóp
zostawione na mchu gdzieś w lesie
paciorki
czekają na przymrozek wieczorny
i chrzest zimy białymi płatkami
i moje znów włosy będą wilgotne
a po sukience spływać będą
skruszone lodowce
bryły stałej wody co póżniej spłynie
kaskadą wiosenną
wraz z dojrzewającą znów jarzębiną
i jej piekielnymi koralikami
które zdobią włosy wilgotne od deszczu
jego chłodnym spływając strumykiem
a mnie znów zwodząc na manowce
obietnice w kątach chowając
a ziemia okrągła jak inne planety
okrągła jak koło fortuny
i wrota te ciężkie stalowe
gdzie znajdę je na końcu lasu
gdzie jarzębina się gubi
gdzie gubi swoje odmiany
Klaudia Gasztold
Komentarze (2)
od jesieni do wiosny i znów do jesieni... tak na
okrągło życie płynie.
zawsze z podobaniem Klaudio