Jaskinia Raj
Kolejne wspomnienia z podróży po Polsce
Jaskinia Raj
Wchodzę w głąb ziemi
oślepiona mrokiem i chłodem.
(nad ziemią żywioł-burza
scenariusz zwiedzania zamącił-
światła elektrycznego pozbawił)
Głaskana solnymi wyziewami
stąpam prawie na dotyk,
po korytarzach jak żyły
naszego globu.
Wnętrze ziemi urzeka
swym kamienio obiegiem.
Stalaktyty i stalagmity,
powstałe przez wieki, tworzą
bajkowy podziemny świat,
kruchy jak życie.
Strach i zakaz dotykania.
Wyobraźnia czyni cuda
tu życie rodzinne
–to musiał być raj,
Ciepło skóry pod skórą...
Komentarze (36)
bylam tam-pozdrawiam serdecznie
Nie byłam, może kiedyś...Ładny wiersz, fajnie, że się
podobało. Pozdrawiam Cecylio cieplutko-:)
Nie była, nie widziałam, ale już wiem jak jest z
wiersza. Dobranoc
kiedyś też widziałem jaskinię niedźwiedzią, jest
super.
Wchodzić tam gdzie przez tysiące lat nikt nie wchodził
Pozdrawiam serdecznie
ładnie obrazowo pozdrawiam
Bylem, widziałem, teraz przeczytałem.