W jedną stronę
Dla niej, tylko słowa wysyłane w biegu,
co w duecie z wiatrem przerywają ciszę
i w sen zapadają. Marzeń nie kolebią.
W nich jeszcze nadzieja, choć zaledwie tli
się.
Dla niej, tylko słowa nagie bez dotyku,
szeptane w pośpiechu – "kocham cię i
tęsknię",
jak pierzaste chmury płynące donikąd...
i łzy zatopione w kwiatach na sukience.
Dla niej, tylko słowa – "śpij dobrze,
kochanie".
W zaciśniętej dłoni malowane serce.
Chłodne pocałunki, uśmiechy zaspane,
kilka chwil skradzionych słońcu, i nic
więcej.
Dla niej, tylko słowa pachnące
rozstaniem...
i brązowe oczy zapatrzone w okna.
Dla niej, tylko słowa...i żal, co zostaje
z biletem powrotnym do stacji –
tęsknota.
Zosiak
Komentarze (93)
chyba lepiej:)
A nie lepiej /
W nich tylko nadzieja, choć zaledwie tli się.
Zlikwidowałam tę dopełniaczówke
nutka nadziei
Dziękuję Ci, bomi :)
bilet w jedną stronę... bardzo ładny i bardzo smutny
wiersz, anafora pogłębia przekaz; a rymy, klasa!
najbardziej podoba mi się ciszę/tli się,
może /co zaledwie tli się/? /i nic więcej/ jakoś bym
oddzieliła, chociażby przecinkiem,
pozdrawiam, Zosiaku:)
Piękny wiersz, ale u Ciebie nie spodziewam się
innych:) strasznie smutny jak d;la mnie, ale może
podmiot zobojętniał nawet na smutek rozstania.Miłego
dnia Zosiak:)))))
Piękny, wzruszający wiersz, "słowa pachnące
rozstaniem..." dla mnie klimat smutny.
Pozdrawiam:)
Podoba mi się.
Masz kontekst. Sama go napisałaś:
Dla niej tylko słowa pachnące rozstaniem...
i brązowe oczy zapatrzone w okna.
Dla niej tylko słowa...i żal, co zostaje
z biletem powrotnym do stacji – tęsknota.
ż. Literówka
Jurek
Spacja . Widzę ją.
Do Niemiec.
Jurek
Wyjazd doNiemiec mojej żony. Stale to przezywam.
Opieka nad osobami starszymi w Niemczech. Autobus
podjeżdża na dworzec. To przejazdy międzynarodowe. Z
przesiadka oczywiście. Bilet open .
O to mi chodzi.
Jurek
"W rytmie dwunastu zgłosek byłem
przy autobusie . W tym samym rytmie pomagałem
zapakować bagaż do skrytki tuż przy podłodze autobusu"
??? nic z tego nie rozumiem.
Co Ty opowiadasz? Pp
Czytałem wielokrotnie. W rytmie dwunastu zgłosek byłem
przy autobusie . W tym samym rytmie pomagałem
zapakować bagaż do skrytki tuż przy podłodze autobusu.
Rytm się urwał.Więcej Ci nie napiszę.
Trafiłaś w dziesiątkę, zarówno warsztatowo, jak i pod
względem klimatu wiersza.
Pozdrawiam
Serdecznie
Trójeczka
Milczenie.
Jurek
Bardzo ładny wiersz:))
Ech! można się rozmarzyć! piękny wiersz Zosiu!
Pozdrawiam serdecznie:)