jednak się zdarza
zimą narty i Krynica
malownicza okolica
śniegu wbród
nic dwa razy się nie zdarza
nie uciekaj od swych marzeń
rzekłeś mi
wczesną wiosną ja w tramwaju
sms-a odbierając
czytam tak
jadę w góry moja miła
chciałbym byś tam ze mną była
przemyśl to
lipiec spędzam w domu sama
aby sobie poukładać
szereg spraw
w skrzynce kartka dzisiaj rano
dzieci piszą spoko mamo
nie smuć się
macie rację drogie córki
babcie kiszą niech ogórki
ja mam czas
wsiądźmy w pociąg więc kowboju
trzy dni starczą by nabroić
troszkę tak
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.