Jedyny wiersz dla mojej Matki
Przepraszam wszystkich za treść i klimat tego wiersza
Pamiętasz matko dom pod modrzewiami
obcy mi- gdzie razem byliśmy choć sami
Ty w swoich marzeniach ja w żalu goryczy
łez mych nikt nie widział to ich nie
policzył
Siedząc tak przy stole nie mówiąc ni
słowa
no bo jakaż by to mogła być rozmowa
Ja wciąż pamiętałem nie mówiąc nikomu
jak żeś się podstępem pozbyła mnie z
domu
Pamiętam że wtedy lat trzynaście miałem
dzieckiem będąc jeszcze już Ci
zawadzalem
Obietnicami swoje sumienie gasiłaś
lecz żadnej z tych obietnic nigdy nie
spełniłaś
Wyjechałaś potem do lepszego świata
będąc mi już obca wracając po latach
Ślepy los tak sprawił ze z tego powodu
stałem się kaleką tak wcześnie za młodu
Nic Ci nie mówiłem chowając to skrycie
Twój przyjazd niestety zniszczył moje
życie
Teraz leżysz w ziemi-obcej obcym grobie
a ja nawet kwiatów nie przyniosę Tobie
I nawet nie warto mi świeczki zapalać
bo przecież jej blasku nie zobaczysz z
dala
PS
Nie rozumiem tego nie wiem co ma
znaczyć
Że Ci do tej pory nie mogę wybaczyć
Komentarze (35)
Przykre.
Rodziców się nie wybiera.
A doznane odpotrącenie rzutuje na całe życie.
Pozdrawiam ciepło
I ja Ciebie witam…
Nigdy nie przepraszaj za treść wiersza, nie wspomnę o
klimacie mhmmmmm chcę Tobie powiedzieć, że ten wiersz
to taka dla Ciebie terapia? Czas jest najlepszym
lekarzem na każde nasze zwątpienia i z czasem
otrzymujemy też odpowiedź na każde nas nurtujące
pytania…
Pozdrawiam serdecznie:)
P.S. Chciałabym podziękować Tobie, że znalazłeś czas
na moje wiersze i nie ukrywam miło mi się zrobiło…
brak słów dramat i rozpacz
żadne słowa nie wyraża tego co Czujesz ani Twojego
bólu
wiec pomilczę
Drastyczny pełen żalu wiersz, i takie życoirysy pisze
nasze życie,
smutny ale dobrze napisay wiersz, pozdrawiam
super