*Jego głos*
*Cyk iskierka zgasła..tylko kto ja zgasił*
Słyszę wciąż Twój cudowny głos nutą
tajemniczości ochłonięty...
Każde słowo mam przed sobą i każdy gest.
Zwykły jak inni, a jednak jedyny w swoim
rodzaju. Ten tajemniczy głos, który od
pierwszego razu tak mnie oczarował, a nawet
zaczarował... że czuje sie jak w niebie gdy
przypominam sobie tamte chwile...Co sie
stało, ze nie ma tak jak kiedys, że Twoj
głos slyszę tylko w snach. Od tamtej pory
minęło sporo czasu, a ja nadal zastanwiam
się co zmieniło ten czas to w jaki sposób
mnie traktowałeś.
Wszystko zniknęło, jakby z dnia na dzien
ktoś zabrał mi powietrze
Tym powietrzem byłes TY "Piękny świat" się
stał dzięki Tobie...Nic nie zrobiłeś, a
jednak wiele..
Boli mnie, że te wspaniałe chwile gdy
byliśmy myślami blisko siebie się
skończyły. Moze to chwilowo, moze to wróci
ja bede czekać na powrót tych dni.
*Może wogole nie płonęła...i dopiero sie zapali..*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.