Jego spojrzenie na to co było
Była jesień. Opadały złote i purpurowe
liście klonów. Znad świeżo zaoranych pól
płynął łagodny wiatr poświstując między
bezlistnymi drzewami. Bladozłote
chryzantemy lśniły jak gwiazdy na pustawych
grządkach kwiatowych. Od strony ogrodu
światło rzucało refleksy na podłogę w
pustym pokoju. Cicho sączyła się muzyka z
włączonego radia, wydawała się tak odległa
jak wspomnienia o niej, krążące w jego
umyśle niby kołujące jastrzębie. Wspominał,
jak to seks okazał się tak samo burzliwy i
fascynujący
jak ich kłótnie. Bywały dni, że byli niby
para dzikich zwierząt niewiedzących do
końca, czy mają się rzucić na siebie
i rozszarpać na strzępy ,czy zacząć
uprawiać miłość. Potrafiła robić rzeczy
niewiarygodne doprowadzając do tego,
że zagubił się w niej bez reszty. Podniecał
się dotykając jej delikatnej skóry, która
latem przybierała kolor bursztynu. Zimą
delikatna i blada, niemal tak biała, jak
jej oddech w mroźnym powietrzu. Subtelny,
ledwie wyczuwalny zapach jej ciała
przyprawiał o zawrót głowy. Kiedy patrzyła
w jej oczach były fale czułości i miłości
tak wielkiej, że gwałtowne pożądanie
przytłumiało wszystko. Doprowadzało niemal
do obłędu.
Innym razem dostrzegał figlarny, kuszący
błysk obiecujący tak wiele. W im większym
stopniu ją posiadał, tym więcej, tym
mocniej jej pragnął. Dawała mu chwile
wyjątkowej rozkoszy, całując oczy,
usta, gdy koniuszek jej języka wędrował od
góry w dół drażniąc, podniecając i kusząc.
Biorąc ją wtedy w ramiona czuł szybkie
bicie serca na swojej piersi. Całując, czuł
jak drży przylegając do niego całym ciałem
i odpowiadając równie namiętnym
pocałunkiem.. Oparł się jednak pragnieniu,
by posunąć się dalej. Chciał przeciągnąć tę
chwilę, chciał, by dla niej było to
przeżycie, jakiego być może
jeszcze nie doświadczyła. Czuł, że w środku
cała płonie, tak samo jak on. Wiedział, że
jest gotowa . Poczuł, że traci zmysły. Była
słodka. Tak słodka, że nie potrafił się od
niej oderwać. Oddali się więc wspólnemu
rytmowi, jej włosy spływały na jego nagą
pierś. Dążyli do szczytu, osiągając go po
to, aby później chwilowo nasyceni opaść na
posłanie spleceni ramionami, pijąc siebie
nawzajem
w mocnym, niekończącym się pocałunku. Lecz
przyszedł czas, by zamknąć ten rozdział.
Zostawił sobie w pamięci obraz
jej oczu czystych jak woda w strumieniu,
nieprzeniknionych jak jesienny pejzaż.
Tessa50
Komentarze (12)
Ciężko jest zrozumieć to rozstanie...tyle namiętności
i miłości zostało zamkniętym rozdziałem...
pozdrawiam ciepło
Koniecznie wpisz erotyk jako rodzaj. Mistrzowsko
wzmagasz napięcie.Kolorowy opis przyrody - tylko
chryzantemy mi nie pasują, zona twierdzi ze rosną w
szklarniach - ale to detal.Dalej. Nastrojowa muzyka
(sam lubię w stajni posłuchać radia)no i peela ogarnia
tęsknota.A może raczej ochota? No i te spojrzenia
peelki. Tylko głaz by się im oparł a tkowego tu nie
widzę...Opis jest znakomity. Eeech...zawsze uważałem,
ze tylko kobiety tak delikatnie i namiętnie potrafią
pisać o szczegółach...Gratuluję i pozdrawiam
serdecznie.
Piękne opowiadanie, przeczytałam z przyjemnością.
Cieplutko pozdrawiam + zostawiam
Wszystkie pragnienia spisane kobiecą ręką.
Delikatność, czułość. Zabrakło męskiej szorstkości.
Piękny opis ale zbyt kobiecy. Pozdrawiam :)
w niesamowity sposób wprowadzasz w jesienny klimat ,
muzyka wiatru i szelest liści, pożądanie i kuszące
słowa - a może myśli. Słodycz i rytm i gorące
obrazy....niesamowity to pejzaż zapisany w pamięci
Witam Cię serdecznie Tesso50,tęskniłem za twoją piękną
prozą. Dzisiejsza proza jest bardzo smacznym,
subtelnym erotykiem. jego treść działa
na wszystkie zmysły, a styl i piękno zapisu jeszcze
bardziej te uczucia potęguje.bardzo ładnie, plus
zostawiam i serdecznie pozdrawiam.
ciekawa próba spojrzenia z męskiego punktu widzenia
:-) ale nadal czuje się, że to pisze wspaniała i pełna
romantyzmu kobieta :-)
Jak żywe to spojrzenie, trudno uwierzyc, że miało swój
kres.
Ślicznie i obrazowo przeurocza Tesso.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ależ Ty masz talent Teresko, wspaniale wychodzą Tobie
te opowiadania++++
Pozdrawiam serdecznie :))
Takich mężczyzn to tylko w literaturze szukać i to
pisanej piórem Autorki, rozmarzenie i melancholia
tworzą niepowtarzalne obrazy. Operuje słowem w tym
przedziale tak obrazowo, że gdyby opowiadanka były
sfilmowane, nie wiem co bardziej by pociągało.
Bardzo interesujący to tekst. Miło było przeczytać!=+
jakby nie było to erotyk...plus