jej imię brzmi pomimo
przecież nie sposób jej przedobrzyć
ni ująć w ryzy rozsądkowe
kontrolę mieć nad pulsu metrum
pod zimną wodą chłodzić głowę
jak kotka miewa własne ścieżki
ciut oswojona nie mniej dzika
pazurem przeczy łagodności
mruczeniem nieźle umie wikłać
melodię senną kołysankę
nagłym fortissimo akordem
budzi z letargu asonansem
demonów niepokornych hordę
pomimo kusi chociaż rani
pomimo nęci chociaż płocha
zwykle przydarza się pomimo
pomimo każdy pragnie kochać
Komentarze (7)
piękne.... czytam kolejny twój wiersz i cóż...
poczytam nastepne, bo warto
Pomimo przeszkód i na przekór... rozsądkowi:) taka
właśnie jest i dzięki jej za to.
/pomimo kusi chociaż rani/ - ttttakkk!!!!! Ładny.
Milosc chodzi wlasnymi sciezkami i swe humory ma,ale
bez nie licho:)Pozdrawiam +++
A tak jakoś wygląda, że pomimo tak,każdy jakoś kochać
pragnie, pomimo:)
Wiersz ładny.
Pozdrawiam:)
jakby jej nie nazwać to miłość:))
Ciekawe opisy w wierszu