Jej oczy
W półprzymknięciu oczarowań,
w otwartości zachwyconej,
z rozkoszności powiek sennych -
od zwierciadeł ciepły płomień.
Iskrośmiechy w rzęs firankach,
gdy dnia pełnia śłońconośna -
na ulicy gwarnej radość
źrenicami szuka ujścia.
Czerniobrązy niczym magia -
świecą żywo ognia błyski,
w rozbawieniach perłodźwięcznych
spojrzeniami, które wszystkim
zawsze dla mnie.
autor
Goldenretriver
Dodano: 2022-11-26 21:40:10
Ten wiersz przeczytano 1154 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Fruniesz nieustająco Piesku!
Głos mój i szacun jest twój!!