Jesień
jesień pełna niespodzianek
jesień pełna zmienności
jesień tematem tabu wśród sąsiadów
jesień ta jesień złota
przeplatana szarą mgłą
w zimnej rosie kąpana o świcie
w mrocznym zmierzchu zbiera liście
kolorowe
ta pora w centrum labiryntu
gdzie najwięcej jest zakrętów
przynosi stosy listów w pół otwartych
jesień moja jesień dzika
oswoić się nie pozwala
jesień nasza zmienna
w strugach deszczu
w obliczu słońca
wszędzie jest obecna
gdzie tylko bym nie była
ona sprytnie mnie odnajdzie
czas ją przysłał
czas ją posłał w świat daleki
aby zmianę głosić w listach
w pół otwartych
w pół zapisanych
Klaudia Gasztold
Komentarze (2)
Przepiękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam:)
I taka właśnie jak w Twoim wierszu jest jesień...
pozdrawiam :)