Jesień
Kolejna jesień do nas zawitała,
A że w tym roku nie była ospała.
Szczerze ją wszyscy razem witamy,
Lecz nie będą to wymarzone Bahamy.
Raz pada deszcz małymi kroplami,
To zaraz ulewa goni za nami.
Halny wieje nam często wiatr,
A pochodzi on z górzystych Tatr.
Czasem słońce też do nas zawita,
Aż widzi je cała Rzeczpospolita.
Temperatury nagle nisko spadają,
I słowiki już dla nas nie zaśpiewają.
A gdy dotknie jeszcze mleczna mgła,
To nie wiadomo którędy droga szła.
Jesień to bardzo zdradliwa pora,
Więc nie bądź zbyt poważnie chora.
Gorąca herbata, cytryna i miód,
Najlepszy sposób byś był w pełni zdrów.
Komentarze (7)
Tak właśnie jest a jesień trzeba przywitać.
Miło i na wesoło , podoba mi się .
Pozdrawiam serdecznie .
Wiersz w tonie dobrego humoru:)
No cóż, jakoś ową porę trzeba przetrwać:)
Pozdrawiam.
Marek
Oby do wiosny - ha ha ha!
Po co Ci wtedy... mgła.
Miłej soboty Tynka... w słońcu, nie we mgle.
Z przyjemnością przeczytałam :)
Podoba mi się :)
dodam jeszcze, że dobre są także długie spacery pomimo
tej zdradliwej pory