jesień
Jesień dopadła mnie naspaniu
Skusiła wiatry róż szkarłatem
Wygnała resztki letnich ptaków
Już czas na pożegnanie z latem
Lato już odeszło, zatrzasnęło drzwi za
sobą
W taki dzień deszczowy nie wiesz, co masz
zrobić z sobą
Lato już odeszło i zabrało dni słoneczne
Czy ten deszcz trwał będzie wiecznie
Potoki wody z nieba płyną
W domach zamknięte drzwi i okna
Powiedz mi, czyją to jest winą
Że trawa dzisiaj taka mokra
A ja wesoła i pogodna
Śmieję się w nos szalonej damie
I chociaż świat jest pełen wody
To mnie to przecież nie załamie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.