Jesień II
z cyklu ,,Wiersze naprawione,,
dla A....
Czy ten czas musi być taki smutny
dlaczego ciemno robi się tak wcześnie
pożegnałeś się z wrześniem
odeszło tak dawno ciepłe lato
za chwilę październik zniknie we mgle
nad łąką zgasła już ostatnia tęcza
ocalałe na gałęziach liście z drzew
w różnych barwach się mienią
w promykach coraz bledszego słońca
co roku ta sama chwila jak śpiąca
kartka z kalendarza zerwana
na ziemię jak liść upadnie
przepadnie wkrótce zapomniana
krople deszczu zagrają na parapecie
fragmenty nieznanej ballady
snuje się delikatnie nić pajęcza
a na nieba szarym od zmroku
przynosi myśli rymy w sekrecie
kiedy wzejdzie księżyc śniady
piszę list w zeszycie
z utkaną z serc okładką
niezmiennie
znów układają się słowa
jeszcze taka jesteś kolorowa
witam cię w kropli rosy o świcie
jesiennie
złota poro roku
tak samo jak ty nierzadko
jest nasze ludzkie życie
i nie jest to wymysł wierutny
Komentarze (24)
Bardzo ładny jesienny wiersz. Pozdrawiam
Piękna rfleksyjna melancholia.
Pozdrawiam Maćku:)
Ładny wiersz w jesiennym klimacie.
Pozdrawiam serdecznie
Nie wiem, chyba tak musi być.
Bo to taki miesiąc i czas.
Bo życie takie jest, nie da się go zaplanować.
I nikt nie przewidzi co dalej będzie, tak jak nikt nie
chce rozpaczy, bo lepszy jest śmiech.
Ale ona też wpisana jest.
Wiersz jest niesamowity.
Bardzo lubię takie wiersze ...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie ...
ładna liryka jesienna.
pozdrawiam, rymami niedokładnymi wierszy nie piszę
Myślę, że każda pora jest dobra, by cieszyć się z
życia i otaczającego piękna. Miłego dnia:)
Nie lubię rymów jasnogórskich, ale całość i tak ładnie
się broni.
Pozdrawiam :)