Jesieni z Latem zajadła walka wrze
Jesień opadła na rąbek zielonego drzewa
Mimo ze pełnia lata o swoje już się
odzywa
Przystroiła kącik swym zwyczajem w złoto
Ktoś zapyta , tu pełnia lata, ona tu po
co
To zwiastun, to zapowiedź jej przyjścia w
ciszy
Przyjdzie niespostrzeżenie ze nikt nie
usłyszy
W jednym smagnięciu w skrzypcach
strunami
Na wiele tygodnie zostanie z błogą miną z
nami
Najlepiej gdy się chce połączyć oglądanie i
refleksie
jest chodzić pieszo, oto widzi się przyrody
kradzież
Niby mimochodem rąbkiem barwnej spódnicy
się ociera
Żywym zielonym liściom soki i resztki życia
zabiera
Wiersz powstał na bazie mojej fotografii,
na zielonym tle
"jesieni" z "latem" zajadła walka o życie
wrze
Autor:slonzok
Bolesław
Komentarze (7)
Mam tę jesień przed oczami :)
Wcale walka nie wrze.
Każdy musi odpocząć.
Przyroda też,
więc ustępuje lato jesieni,
bo taka natura naszej ziemi....:)
Bolesławie - Lato ustąpi niebawem pola Jesieni - i
potyczka zostanie zakończona - kiedy wiatr zacznie
strącać złoto-brązowe liście z drzew
Bardzo ciepły! Cieplutko pozdrawiam :))
ciepły ładny wiersz ...codziennie oglądam tą walkę i
lato przegrywa ..taka kolejność- przemijanie :-)
pozdrawiam serdecznie
Jesień opadła na rąbek zielonego drzewa...Bardzo
ciepło.Pozdrawiam.
Ja tę walkę najbardziej odczuwam porankami - czuję
wtedy jak jesień dominuje, a gdy wracam - na wpół
usmażona popołudniami - widzę lato jak się z jesienią
mocuje.
Fajnie ożywiłeś swoją fotkę, zobaczyłam ją.
Pozdrawiam
:)