Jesienna bajka o niedokończonym...
W mojej jesiennej bajce
nie ma złych czarownic,
wilkołaków,
lasów siedmiomilowych
ni bagien z topielcami.
W mojej jesiennej bajce
rycerz w srebrnej zbroi
dosiada konia,
szuka królewny
ze snu obudzonej.
Bajkopisarz macza pióro
w kałamarzu
i wzór z liter chce składać,
że żyli długo i szczęśliwie.
Ale Zły Los
ukradł inne pory roku.
Nie będzie bajki zimowej,
wiosennej, promiennej.
Uwięziona w jesieni księżniczka
chowa na dnie kufra
swoje niedokończone szczęście.
Zamyka oczy.
Stuletni sen
znów przyniesie ukojenie.
NUNa
Komentarze (5)
Świetny pomysł i wykonanie, ale bajki nie są dla mnie,
twardo stąpam po ziemi, no, może czasem lubię pobujać
w obłokach :)))
Raz na sto lat to nie jest zbyt często. Chyba, że
Księżniczka już do tego przywykła...
W wierszu jest piękna Nadzieja bo się nie skończyła
wiec będzie dobrze Pięknie wyrażone życzenie ładną
formą opisane i oddane przyszłości
Jak to w bajkach bywa rycerz znajdzie sposób i zbudzi
księżniczkę ze snu..Najważniejsze ,ze stuletni sen
przyniesie jej ukojenie...nie będzie czuła
upływającego czasu ...Ciekawy pomysł na wiersz
Przemyślnie napisana ta Twoja bajka.. i można w niej
odszykać głębszy sens..