Jest mi smutno
Dziś miałem napisać jakiś głupawy wierszyk
by może kilka osób rozśmieszyć. Ale się nie
udało. Wszystko przez to że wczoraj
zamieściłem tekst, który powstał po
opublikowaniu w mediach tragicznych obrazów
z opuszczonej przez okupantów Buczy, oraz
niezbyt adekwatnej odpowiedzi państw
zachodnich za zbrodnie tam powstałe. Nie
chodzi mi o nikłe poparcie, bo widocznie
tekst jako wiersz na to nie zasługiwał.
Trudno jest rzetelnie ocenić to co wyjdzie
spod własnego pióra. Ale nie o tym chciałem
napisać. W nocy dotarł do mnie pewien
komentarz. Po cichu liczę na to że późna
pora jego napisania spowodowała iż treść tą
można tylko w jeden sposób interpretować.
Przepraszam jego autora za to że go teraz
zacytuję, ale jak sądzę jeśli on został
napisany na ogólnie dostępnej stronie, to
nie stanowi żadnej tajemnicy, a jedynie
prezentuje ocenę tekstu i sytuacji na
kanwie której on powstał i z którą autor
się identyfikuje, a wręcz się nią chlubi.
Brzmi ona w sposób następujący:
"My już płacimy. Przecież "nie zmienia się
koni w
czasie biegu", a że ten "bieg" potrwa co
najmniej do
końca wojny, to mamy kolejne wybory
gwarantowane dla
PiS. I kolejne 4 lata stracone."
Mogę z treści tego komentarza wnioskować,
że
"przez tych podłych Ukraińców, którzy się
nie poddali po zakładanych trzech dniach
równie podły PiS znowu będzie rządził. Moja
platforma byłaby bardziej poprawna i mniej
podstępna i zrobiłaby wszystko by dawno już
ten konflikt przestał targać sumieniem
świata a obraz Rosji był dalej
idylliczny.
Jest mi smutno.
Komentarze (20)
Wojny nie było i PiS wygrywał, Widocznie tragedia
innych ludzi nie jest mu potrzebna. (tylko zajadłość
przeciwników?)
Sławku, trzymaj się dzielnie.
Sławek uśmiechnij się i nie demonizuj :))) Jutro
będzie lepiej! Pozdrawiam ciepło :)
Aniu. Widzę że przelało Ci się. Czara gorycz poszła w
ruch. To dobrze. Bo trzeba mówić o tym co nas boli, a
duszenie swoich emocji i zarzutów do innych może
doprowadzić jedynie do nieporozumień i fałszywych
zarzutów. Nie przypominam sobie jakiegoś błota które
wylałem na Ciebie. Smutno mi zatem w dwójnasób, że
takie mogłaś mieć wrażenie. Jeśli uważasz że będę
pisał same peany jedynie dlatego że ktoś nazywa się
Janek to tak się nie uda. Staram się pisać szczerze
ale w taki sposób by nie sprawić komukolwiek
przykrości. Jeśli masz na to inne zdanie to mam
kolejny powód do smutku, albo do zweryfikowania
swojego podejścia do beja. A co do różnych upodobań
politycznych to uznaję je za coś normalnego i w sumie
korzystnego, jednak epatowanie swoich przekonań w
sytuacji gdy mówimy o zbrodniach i nieadekwatnego
podejścia świata do cierpień napadniętych,jednocześnie
pomijając istotę sprawy uważam za nie na miejscu.
Dziwi mnie czasami Twoje zachowanie ale to widocznie
wynik tego że brak mi delikatności i wyobraźni.
Pozdrawiam Cię ciepło i przepraszam za wszystko co
według Ciebie mogło stanowić jakąś moją agresję w
stosunku do kogokolwiek, a szczególnie do Twojej
osoby.
Czytałam ten wpis- jest pod ostatnim wierszem i jest
jako ostatni.
Wczoraj słuchałam Julii Tymoszenko- mówiła pięknie- o
wszystkich Polakach- nie dzieliła nas i to jest
piękne.
To że u nas jest opozycja to jest naturalne- pani
premier też była przed wojną po drugiej stronie
barykady- i to bardzo dobrze.
Dziś są razem.
Każdy ma prawo do poglądów, mamy wolność słowa, rolą
opozycji jest krytykować- takie jej święte prawo.
Dumna jestem z nas- Wszystkich.
Bo pomagamy, mówimy jednym głosem w sprawie Ukrainy-
jak nikt inny pomagamy.
To, że masz takie poglądy- nie czyni Ciebie jedynym
sprawiedliwym- oczywiście masz prawo ale i daj to
prawo innym.
Nie dziel ludzi- robisz to.
Cenię prosto z mostu, to się nie zmieniło.
Co się stało, że zasmucił komentarz- przecież zawsze
chwalisz.
"Buty czyścisz"- krytykę masz dla tych co nadstawiali
dla Ciebie karku, kiedy obrzucany byłeś błotem.
Ty to błoto pozbierałeś i ciskasz nim w nich.
Car rosyjski się odważył- bo widział podziały, kłótnie
w Europie w UE.
Solidarność jest najcenniejsza.
Przepraszam za dygresję i przydługi tekst.
Generalnie to sytuacja w kraju i na świecie i ta
potworna wojna sprawiają, że nie mamy powodu do
radości. Każdy logicznie myślący wyciągnie wnioski, że
najbliższe lata będą jeszcze trudniejsze pod każdym
względem. Niech nadzieja nas nie opuszcza. Udanego
dnia:)