Jestem ...
wiersz ten dedykuję wspaniałej kobiecie, mojej koleżance Karoli ...
Jestem odbiciem Twym lustrzanym
W te zimne, mroźne dni.
Oddechem parnym, mgłą,
Samotnie płynącą krą,
Wielkością Twego cienia
W obliczu nieskończonego cierpienia.
Wiatrem tańczącym w Twych włosach,
Promieniem słońca
Odbitym w Twoich oczach.
Symbolem wiary, nadziei, czystości,
Sercem utkanym pajęczyną miłości.
Twym słowem wypowiadanym z wdziękiem,
Miłości mgnieniem.
Kielichem wonnej róży,
Dniem
Co ze snu sie budzi.
Drogą
Co się po niej kroczy.
Szumem drzew
Zimowej nocy.
Strugą deszczu płynącą potokiem.
Chmurą,
Błękitnym obłokiem.
Jestem skrywanym w sercu pragnieniem,
Okrytym miłosnym lśnieniem.
Jam duszą jest i ciałem ...
Tajemnicą serce rozgrzane.
Jam ogniem jest i wodą,
Żywiołem
Niosącym zgubę srogą.
Nie jestem tylko Bogiem.
Więc kim ja jestem?
Aniołem ... ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.